Co ze starymi meblami i niepotrzebnymi rzeczami?
Przed remontem naszego domu wydawać by się mogło, że wszystkie rzeczy, meblościanki i inne dziwne elementy są w nim potrzebne, a wręcz niezbędne. Kiedy jednak musieliśmy wszystko z domu wynosić do dwóch garaży, podjęliśmy się gruntownej segregacji zaczynając od ubrań zarówno moich jak i mamy, taty zresztą też. Ubrania podzieliliśmy w sumie na trzy grupy: te, które zostawiamy, ubrania, które damy ubogim oraz te, które nadają się tylko do spalenia, z racji tego, że były już bardzo zniszczone. Kolejna segregacja dotyczyła mebli, ponieważ mieliśmy ich za nadto, a po remoncie chcieliśmy, aby pomieszczenia w naszym domu stały się bardziej przejrzyste i przestronne, dlatego również ich się dość sporo pozbyliśmy.
Po głębszych przemyśleniach zupełnie zbędne okazały się już dla nas jedne meble kuchenne, dwa komplety wypoczynkowe, fotel jednoosobowy oraz po dwa elementy z każdej meblościanki, którą mieliśmy w domu. Jeśli chodzi o meble to muszę przyznać, że wszystkie były w stanie niemalże idealnym i z tego też względy postanowiliśmy je oddać za darmo osobom, które były nimi zainteresowane. Na miejscowych tablicach informacyjnych w sąsiednich trzech okolicach rozwiesiliśmy stosowną informację i trzeba przyznać, że chętnych nie brakowało. Jeśli chodzi z kolei o najróżniejsze drobnostki takie jak elementy dekoracyjne, niekompletne szklanki, brakujące lub wyszczerbione talerze to najzwyczajniej w świecie zostały one posegregowane według tworzywa z jakiego były wykonane i wywiezione do odpowiednich kontenerów.