Budowy ciąg dalszy

Kiedy mamy już wykopane fundamenty pod nasz dom, trzeba je, jak to mówią, wysypać do zera, czyli wszystko to co nazywane jest przez fachowców fundamentem domu, należy zasypać najlepiej żółtym piaskiem z piaskowni. To nic innego jak po prostu wypełnienie tych, można powiedzieć przegródek, piachem. Kolejny etap to wyciągnięcie murów. Kiedyś nasi rodzice, czy dziadkowie przed przystąpieniem do ciągnięcia murów musieli jeszcze dużo czasu i siły poświęcić na przygotowanie pustaków, bo robili je sami. W dzisiejszych czasach pustak nie jest już praktykowany jako materiał budowlany, sądzę, że byłyby nawet trudności z jego znalezieniem. Dziś ściany buduje się zazwyczaj z maksów.

Są to, można powiedzieć, duże cegły. Zazwyczaj buduje się ściany zewnętrzne z dwóch takich maksów oddzielonych od siebie styropianem dość grubym, który ma służyć jako poniekąd izolacja. Później już gotowy budynek również można dodatkowo ocieplić z zewnątrz, stosując także styropian ora odpowiednie pokrycie nadające się na zewnątrz, a co za tym idzie odporne na wszelkie anomalia pogodowe i zmiany temperatur jakie towarzyszą nam w zimie czy lecie. No dobrze mamy już fundamenty, na których stoją ściany – kształt domu jest już troszkę widoczny. Teraz kolej na pokrycie domu, jednak ono zależy od tego, czy nasze poddasze będzie użyteczne czy też nie. Jeżeli zdecydujemy się na poddasze przeznaczone do użytku, będzie kosztowało nas to więcej pracy i pieniędzy, bo zanim zaczniemy kłaść dach musimy wcześniej wylać odpowiedni strop.